colors of autumn
Wszystkie kolory czerwonego wina aż do ultrafioletu.
Szarość nie kojarzona z szarością myszek, tylko futrem z szynszyli.
Kratka. Szkocka i nie tylko.
Jesienny ogród na pikowanej tekturze dość topornego w swoim kroju i formie materiału. Granat, błękit i atrament.
Pudrowe chmurki i sklep z cukierkami.
Ach no i powrót ery dandysa, czyli męskie sprawy w kobiecej szafie. Ten ostatni trend wręcz uwielbiam…ale oprócz niego jest w czym wybierać.
Nie ogranicza nas materiał, faktura, deseń. Możemy dowolnie łączyć kolory, materiał, fasony i style. I choć moda nieubłagalnie zmierza ku klasyce, to dzisiaj, tej jesieni pozwala nam prawie na wszystko!
.
Wiedziałam, że ta jesień będzie dla mnie okresem próby charakteru, której nie podołam, ale naprawdę starałam się przygotować do niej psychicznie.
Nic z tego, piękne rzeczy totalnie w moim stylu opanowały ulice. Nie muszę je dzisiaj nosić, ale proszę, proszę! mogę je dzisiaj kupić?
.
Po pierwsze postawiłam na nieśmiertelną kratę, szary kolor i angielski profesorki fason marynarki. I te śliczne staroświeckie łaty na łokciach…
.
.
Love love love romwe.com, gdzie mogłam zamówić tą perełkę. Z powodzeniem mogłabym znaleźć taką w secondhandzie, ale nie znalazłam…
.
.
Nowy nabytek pasuje do moich nieśmiertelnych kozaczków, przywiezionych z Sycylii i niedużej torebeczki (co za problem się do niej spakować!) w jesiennych kolorach wina, granatu i szarości 😉
.
.
.
.
.
See U soon
.
.
.
.
.