Kwiatowy OOTD
W końcu i u mnie zaczeło się typowe polskie lato. I choć termometr wciąż pokazuje trzydzieści stopni, to mogę otdychać i przestać się bać, że rozpuszczę się.
Nie to, żebym nie chciała zrzucić parę kilo…ale ciągłe uczucie, że twoje ciało paruje jest naprawdę nieprzyjemne.
.
.
Przesyłam więc wam trochę słoneczka.
A tak poza tym ten bardzo prosty strój, moim zdaniem, “robią” kwiaty.
Nie te na sukience ;).
I żeby nie było, że nie ma żadnej rady: taki typ sukienki, gdzie mamy dół w kształcie tulipana pięknie maskuje krągłości w okolicy talii, bioder i ud.
:*
.
.
.
.
.
..
.
.
.