O elegancji i obciachu polek i polaków… Tomasza Jacykowa
Czy moda, styl, generalnie ubieranie się ma umilać ludziom życie czy służyć tylko i wyłącznie wygodnemu okryciu, ewentualnie zabezpieczeniu ciała przed zimnem lub osądem społecznym?
.
Każdy powinien na to pytanie sobie odpowiedzieć sam, uważam jednak, że póki żyjemy w społeczeństwie i zewsząd otaczają nas ludzie (w pracy, w dumu, na ulicy), to miło by było, jeśliby nie było odrażająco śmiesznych przypadków…i jednak jako tako staraliśmy się trzymać kanonów i nie testować granic wytrzymałości estetycznej otoczenia.
.
Mam tu na myśli legginsy do przykrótkiej góry. Kiedy, kiedy się nauczymy, że legginsy to NIE spodnie?
Połyskujące rajstopy w kolorze co najmnie 3-4 ciemniejszym od naszej karnacji? Ludzie gdzie wasz zmysł estetyczny?
A męskie skarpetki do sandałów? Dobrze, że ktoś poruszył ten temat tak bardzo irytującym tonem, bo może choć do jednej dziesiątej dotrze…
Nie szpećmy się!
Proszę!
O to najczęściej błagają ludzi styliści, makijażyści, kosmetyczki, a nawet hirurdzy plastyczni. Jesteśmy przecież tu i teraz dla WaS, żeby Wam pomóc osiągnąć harmonię wizualną, nauczyć cieszyć się sobą i życiem, pokochać niedoskonałości, a nawet zrobić z nich atuty.
.
No ale wróćmy do książki Tomka Jacykowa, postaci barwnej, dość irytującej i absulutnie wykraczającej poza granicy przeciętnego polskiego mózgu, a nawet showbiznesowej akceptowalności.
.
Książka napisana jest językiem który delikatnie mówiąc miażdży system. To właśnie z powodu słownictwa Pana Tomasz jakoś wcześnie nie traktowałam go poważnie. Książka absolutnie zmieniła moje zdanie: niech się gość wyraża jak sobie zażyczy, byle by mówił, bo może te proste prawdy dotyczące ubierania się dotrą w końcu do ludzi.
.
.
Książka zawiera bardzo dużo ciętych uwag na temat ulicznych “stylówek”, ale i dużo prostych prawd na temat klasyki i wariacji na jej temat. Dla kogoś interesującego się tematem FASHION będzie lekką, pełną żartobliwych uwag i sarkastycznych docinków lektórą. Dla innych może być wręcz lustrem prawdy, któremu warto zaufać… Nieprzyjemną pigułką, którą jednak warto połknąć.
.
.
Miłej lektóry w każdym razie życzę :))
.
See U
.
.